poniedziałek, 11 lipca 2011

Czy profesorowie są przemęczeni?

Czy profesorowie są przemęczeni? - PAWEŁ DYBICZ 11.7.2011 Przegląd str.18 Wywiad

Opinie, że studenci uczelni niepublicznych to drugi gatunek, wypowiadają ludzie niezorientowani na rynku edukacyjnym
Prof. Adam Koseski, rektor Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku, prowadzi badania w zakresie najnowszych dziejów powszechnych, zwłaszcza problematyki bałkańskiej oraz losów Polaków na Wschodzie. Jest też tłumaczem literatury naukowej i pięknej z języka bułgarskiego.

(...)
- Niestety, profesorowie w większości wykazują postawy ambiwalentne. Kierują się zasadą: dobrze mieć prestiżowe stanowisko, pierwszo-, pełnoetatowe, nawet gorzej płatne, na uczelni państwowej i drugi etat na uczelni niepublicznej, która nie daje uprawnień np. do doktoryzowania ani nawet do nadawania stopnia magistra. Nie mogę pominąć ich oczekiwań finansowych, stawianych wymagań, które są znacznie wyższe niż na uczelniach publicznych. Może nie jest poprawne to, co powiem, bo będzie to kamyczek do ogródka profesorskiego, ale naprawdę pensum 180, a nawet 210 godzin w roku nie jest czymś, co mogłoby tak zmęczyć profesurę, że nie może wydajniej pracować naukowo. Wiem, że do zajęć trzeba się przygotować, ale niemała część profesorów chałturzy, powielając wykłady w różnych miejscach i różnym czasie. Wielu kolegów nie podziela moich poglądów, ale ja jestem za całkowitym rozdziałem - albo uczelnia publiczna, albo niepubliczna. Niech profesor wybiera jeden etat.